Po kursach fotograficznych w szkole średniej Linnea Frank odkryła w sobie miłość do fotografii artystycznej, bawiąc się ekspozycją i teksturami w ciemni. Po ukończeniu pracy jako asystent fotografa, a następnie we własnym studiu fotograficznym, w którym wykonywała głównie sesje modowe i beauty, postanowiła zmienić swoje życie. Spakowała cały swój dobytek i przeprowadziła się do Kapsztadu.

"Moja praca zawsze zaczyna się od jakiegoś impulsu, który do mnie przemawia, zapoczątkowując proces twórczy. Mogą to być czyjeś oczy lub sylwetka. Chcę przekazać jakąś emocję, to jest mój punkt wyjścia" - mówi.

Proces twórczy Linnei obejmuje dodawanie do siebie warstw, faktur, światła i kolorów, dzięki czemu powstają intrygujące dzieła sztuki.

"Nie mam żadnych zasad! Moje inspiracje mogą pochodzić z oczywistych lub dziwacznych miejsc. Muzyka, ludzie i przyroda są dla mnie zawsze impulsem do działania. Mam wrażenie, że moja praca rozkwitła od czasu przeprowadzki, głównie dlatego, że czuję się tu zainspirowana na każdym kroku."